sobota, 8 listopada, 2025
spot_img
spot_img

Najpopularniejsze

Zobacz również...

Marszałek Geblewicz w radzie nadzorczej gminnej spółki, a jego żona – radna. Prawnicy w opiniach podzieleni

Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz zasiada w radzie nadzorczej spółki Goleniowskie Wodociągi i Kanalizacja sp. z o.o., której jedynym udziałowcem jest Gmina Goleniów. W tym samym czasie jego żona pełni funkcję radnej tej gminy. Czy taka sytuacja jest zgodna z prawem? Zdaniem prawników marszałka – tak. Zdaniem niezależnych prawników, z którymi rozmawialiśmy – niekoniecznie. Kluczowa jest tu chronologia zdarzeń.

 

Wątpliwości pojawiły się, gdy mieszkańcy Goleniowa zaczęli zwracać uwagę, że Geblewicz – będąc marszałkiem województwa – zasiada jednocześnie w organie kontrolnym spółki podległej gminie, w której jego żona pełni mandat radnej. Pytanie jest więc proste: czy prawo dopuszcza, by małżonek radnej gminnej pełnił funkcję w radzie nadzorczej spółki należącej do tej samej gminy?

Zapytaliśmy o to Olgierda Geblewicza, w odpowiedzi otrzymaliśmy z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego opinię prawną mecenasa Stefana Mazurkiewicza, który twierdzi, że „Nie ma podstaw, by wymagać rezygnacji”. W opinii czytamy:

„Pan, Panie Olgierdzie, może nadal ze wskazania Gminy Goleniów – jako jedynego wspólnika spółki – być powołanym do rady nadzorczej spółki Goleniowskie Wodociągi i Kanalizacja sp. z o.o. i piastować funkcję członka tej rady nadzorczej.”

Prawnik powołuje się na art. 6 ust. 1 ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, który dopuszcza możliwość zasiadania w radach nadzorczych osobom wskazanym przez jednostkę samorządu terytorialnego.

Jednocześnie mecenas przywołuje art. 24f ustawy o samorządzie gminnym, który w ust. 2 wprowadza zakaz, aby małżonkowie radnych byli członkami władz kontrolnych i rewizyjnych spółek z udziałem tej samej gminy. Zgodnie z tym przepisem, wybór takich osób jest „z mocy prawa nieważny”.

Jednak – jak wskazuje prawnik – sytuacja Geblewicza ma być inna. W opinii czytamy dalej:

„W mojej ocenie, w kontekście analizowanego przepisu, nie zachodzi więc obawa wykorzystania stanowiska samorządowego małżonki do powierzenia Panu funkcji w organie nadzoru. (…) W przedstawionym stanie faktycznym trudno też wskazać konflikt interesów czy niebezpieczeństwo nadużyć. (…) Idąc za orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 lipca 2004 r. (K 20/03), brak podstaw do wprowadzania tak surowego rozwiązania prawnego, jakim jest wymaganie zrzeczenia się funkcji w spółce przez małżonka radnej.”

Mecenas Mazurkiewicz powołuje się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który w 2004 roku uznał, że obowiązek rezygnacji z funkcji przez małżonków funkcjonariuszy samorządowych był niezgodny z zasadą przyzwoitej legislacji.

Trybunał wskazał wówczas, że ustawodawca „nie przemyślał konsekwencji” tej regulacji, a przepis był „praktycznie niewykonalny”.

„Po pierwsze – pisał Trybunał – art. 24f ust. 4 ustawy gminnej (…) nakłada na małżonków dotkliwy obowiązek rezygnacji z wykonywania określonej pracy lub funkcji, nie licząc się z ich interesem osobistym ani z interesem spółki. (…) Po drugie, użyte przez ustawodawcę sformułowanie, że małżonek ‘traci stanowisko lub funkcję z mocy prawa’, rodzi pytania, na które ustawa nie daje odpowiedzi. (…) W ocenie Trybunału, regulacja nie została do końca przemyślana i praktycznie jest niewykonalna.”

Na tej podstawie mecenas konkluduje, że wyrok Trybunału uchyla stosowanie tego przepisu wobec małżonków, jeśli funkcję w spółce objęli wcześniej, czyli zanim druga strona została radnym lub wójtem.

„Chronologia wydarzeń jest tu następująca: najpierw określonej osobie (chodzi tutaj o Pana) powierzono funkcję w spółce komunalnej – co najmniej od października 2007 roku – a później dopiero nastąpił wybór Pana małżonki na radną (w roku 2022).”

Prawnicy: „Ale kadencja się skończyła. Nie ma ciągłości”

Innego zdania są prawnicy, z którymi rozmawialiśmy. Zwracają uwagę, że nie można mówić o nieprzerwanym pełnieniu funkcji, jeśli członek rady nadzorczej został powołany na nową kadencję.

Ważna jest chronologia zdarzeń – mówią zgodnie nasi rozmówcy. – W tym przypadku kadencja pana Geblewicza w radzie nadzorczej zakończyła się, a następnie został on ponownie powołany. To ponowne powołanie przerywa ciągłość i sprawia, że nie można stosować wyroku Trybunału z 2004 roku.

Jak wyjaśniają eksperci, jeśli funkcja została objęta ponownie już po tym, jak żona Geblewicza została radną, to zastosowanie ma art. 24f ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym.

– A ten przepis mówi wprost: małżonkowie radnych nie mogą zasiadać w organach kontrolnych spółek należących do tej samej gminy – przypominają. – Wybór takich osób jest nieważny z mocy prawa, niezależnie od tego, czy występuje konflikt interesów faktyczny, czy tylko potencjalny.

Prawo prawem, ale etyka pozostaje

W świetle rozbieżnych interpretacji, być może to sąd administracyjny będzie musiał rozstrzygnąć, czy doszło do naruszenia przepisów. Z jednej strony stoi opinia prawna zamówiona przez marszałka, wskazująca na brak podstaw prawnych do zarzutów. Z drugiej – głosy niezależnych prawników, którzy podkreślają, że w momencie ponownego powołania doszło do powstania nowego stosunku prawnego, a tym samym zastosowanie ma aktualny stan prawny.

Niezależnie od ostatecznej interpretacji, jedno wydaje się bezdyskusyjne: sytuacja, w której marszałek województwa zasiada w radzie nadzorczej gminnej spółki, a jego żona jest radną tej samej gminy, jest wątpliwe etycznie, jak i w zakresie przejrzystości życia publicznego.

– Politycy powinni unikać nawet pozorów konfliktu interesów – podkreślają nasi rozmówcy. – Prawo to jedno, ale zaufanie obywateli buduje się przez przejrzystość działań. W przeciwnym razie trudno nie odnieść wrażenia, że to po prostu skok na publiczne pieniądze.

Na pytania:

  • Jakie środki ostrożności i procedury etyczne lub prawne zastosował Pan, aby uniknąć sytuacji, w której Pana decyzje w radzie nadzorczej mogłyby być postrzegane jako faworyzowanie członka rodziny lub wpływanie na interesy spółki w sposób nieuprawniony?
  • Czy zdaniem Pana, pełnienie jednocześnie funkcji przewodniczącego rady nadzorczej spółki i posiadanie bliskiego członka rodziny w lokalnym samorządzie może rodzić wątpliwości co do przejrzystości procesów decyzyjnych, a jeśli tak – jakie kroki zamierza Pan podjąć, by takie wątpliwości rozwiać?

Otrzymaliśmy odpowiedź zupełnie nie odnoszący się do tego, o co zapytaliśmy:

Olgierd Geblewicz funkcję Przewodniczącego Rady Nadzorczej Spółki Goleniowskie Wodociągi i Kanalizacja Sp. z o. o pełni nieprzerwanie od 23 października 2007 r. „Wątpliwości”, o których Pan pisze, zostały na drodze prawnej rozwiane w 2004 roku, kiedy to Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis odnoszący się do małżonków w kontekście zasiadania w radach nadzorczych spółek komunalnych jest niekonstytucyjny – tłumaczy biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego.

Olgierd Geblewicz z tytuły pełnionej funkcji w radzie nadzorczej GWiK zarobił w 2024 roku 39 630 zł. Z tytułu wynagrodzenia Marszałka Województwa – 315 773,93 zł brutto, z tytułu pracy członka Rady Nadzorczej NFOŚIGW 93 939,72 zł Z kolei Agnieszka Geblewicz z tytułu zatrudnienia w PEC zarobiła 243 493,94 zł brutto, z tytułu diety radnej 18 444,00 zł. Daje to im łączne zarobki w wysokości 711 281,59 zł.

 

Popularne Artykuły